piątek, 16 października 2009

W hołdzie mijanym pięknościom

Dziewczyno, która mnie mijasz ,
dziewczyno , czyjaś ty, czyja?
Oślepiła mnie twoja uroda -
a szkoda, a szkoda

Nasz kochany świat zdecydowanie nie należy do rodziny światów sprawiedliwych. Daleko mu, niestety, daleko, do pozornej choćby praworządności. Najjaskrawszym przykładem tego bezprawia jest dla mnie niewdzięczność.

Czy nie jest tak, że im większy ktoś poniesie wkład, im większą ma zasługę - tym mniej dostanie w zamian? Nie mówię tu bynajmniej o dobrach materialnych. Zazwyczaj ci, którzy odgrywają wielkie role, nie mogą liczyć nawet na wdzięczność. I właśnie z jednym z przejawów takiego traktowania postanowiłem powalczyć. Najbardziej wyraźny przykład jawnej niesprawiedliwości dotyczy mijanych przypadkiem piękności płci przeciwnej. Nie dziwcie się temu, urocze damy spotykane w rozmaitych miejscach to najbardziej niedoceniona instytucja świata.
Nie oślepiaj, przymruż oczy na chwilę ,
nie oślepiaj , bo drogę pomylę,
nie oślepiaj - bo mi wszystko przesłaniasz -
nie oślepiaj, włącz światła mijania!
Nie oślepiaj - promienna, urocza -
nie po oczach , kochanie, nie po oczach!

To uczucie zna chyba każdy (każdy wrażliwy na piękno, rzecz jasna). Wyobraźmy sobie taką sytuację: idziesz sobie szarą ulicą szarego miasta, wokół szaro i ponuro, pada szary, obleśny deszcz. Nad Tobą - szare niebo, pod Tobą - szary chodnik. Wszystko jest szare i brzydkie, atmosfera przytłacza i sprawia, że na sercu zalega obrzydliwy ciężar. Wchodzisz do szarego autobusu. Kupujesz szary bilet od szarego kierowcy, rozglądasz się niedbale i... świat nabiera tysięcy barw.

Zazwyczaj siedzi gdzieś z przodu. Patrzy się przed siebie. Czasem się uśmiecha, częściej jednak wygląda na zamyśloną. Włosy takiego anioła (jakież to puste i małe określenie!) cudownie kontrastują z bezbarwnym otoczeniem. Oczy - nie będę ich opisywał. W tym języku nie ma słów na opisanie czegoś tak pięknego.

Nerwowo szukasz miejsca do siedzenia, nie potrafiąc przy tym uniknąć ciągłego spoglądania w TAMTĄ stronę. Jeśli to możliwe - zajmujesz pozycję gdzieś naprzeciw, skąd masz świetny punkt obserwacyjny. Jeśli zaś nie da się usiąść tak, by nie stracić cudownej możliwości PATRZENIA, wolisz postać. Nawet, gdy plecy bolą. Stoisz aż do przystanku, na którym ONA wysiada.

Wiem, że istota taka musi czuć się głupio, gdy ktoś nawet nie stara się udawać, że kieruje oczy gdzieś indziej. Zawsze jednak w takiej sytuacji trzeba sobie powiedzieć, że identyczne wrażenie muszą mieć Słoneczniki Van Gogha, gdy setki gości wlepiają w nie zachwycone oczy w monachijskim muzeum.

Takie spotkanie wywraca świat do góry nogami na kilka minut. Szarość ulatuje i ustępuje miejsca prawdzie, dobru i pięknu.
Dziewczyno ulicą płynąca,
dziewczyno jaśniejsza od słońca!
Zapamiętać cię pewnie nie zdołam,
więc wołam, więc wołam:


Lepiej rzecz jasna, gdy taka perła wśród...* uczy się w Twojej szkole. Wtedy to cudowne doznanie towarzyszyć może na każdej (aach!) przerwie.

Ale ale, w czym tkwi wspomniana na początku niesprawiedliwość? Ano w tym, że takim cudom natury powinno się stawiać pomniki, przyznawać Noble i Złote Ordery Zasługi. Zło, od którego nas wybawiają, zabiłoby niejednego optymistę. O tak, przypadkowe piękności już niejednemu uratowały życie! Tymczasem nikt nie robi nic, by je jakoś szczególnie wynagrodzić (prócz paru śpiewograjków, których popisy wokalne przypominają dźwięki wydawane przez kogoś, kto w dzieciństwie raczył usiąść okrakiem na pile tarczowej). Niech więc ten hołd, jaki składam tu wszystkim uroczym, spotkanym na chwilę ideałom, będzie choćby częściowym zadośćuczynieniem!

Nie oślepiaj, przymruż oczy na chwilę,
nie oślepiaj , bo drogę pomylę,
nie oślepiaj - bo mi wszystko przesłaniasz -
nie oślepiaj, włącz światła mijania!

(J. Kofta- Nie Oślepiaj)

* - trzy kropki zostawiłem z chęci uniknięcia słowa "wieprzy"

5 komentarzy:

  1. Och, ależ Kosti, możesz na mnie patrzec kiedy tylko chcesz... :P

    OdpowiedzUsuń
  2. A spotkanych mężczyzn to już za cud nie uważasz...?

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze po przeczytaniu czegoś takiego żałuję, że to nie ja ubieram swoje przeżycia w słowa.

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo jeśli chodzi o piękne i nieznane, to chodzi po moim wydziele:)taaaki ładny, i wysoki, a ja nie wiem nawet, jak on ma na imię:) O!

    OdpowiedzUsuń